Końca dobiegła kolejna generacja konsol. Na rynku pojawiło się PS4 i Xbox One. Nową generację jak na razie pominę milczeniem, samemu też przez najbliższe 2 lata nie mam zamiaru wydawać pieniędzy na nową maszynę do gier. W poście tym chciałbym jednak subiektywnie podsumować obecną generację, skupiając się głównie na ps3. W całym życiu miałem 3 konsole: PSP, NDS oraz właśnie PS3 przy którym to spędziłem najwięcej czasu. Czarny chlebak 80 gb kupiony na 18 urodziny robił wrażenie, wszak była to moja pierwsza konsola stacjonarna oraz mogłem na niej odpalić Metal Gear Solid 4 (nie ukrywam że było to głównym powodem zakupu konsoli). Przez 4 lata zagrałem w około 70 gier i na przykładzie kilku z nich postanowiłem spisać swe wrażenia z przygody z current genami.
1. Metal Gear Solid 4- moja pierwsza gra na ps3, która zachwyciła mnie swą filmowością, odpowiednią dawką japońszczyzny oraz misterną Kojimowską fabuła. Nie zdobędę się tu na obiektywną ocenę, nie obchodzi mnie że gra miała j-archaiczny gameplay, a motyw starzenia się Snejka był naciągany. Kocham serie MGS, MGS4 był ładnym zwieńczeniem historii Solida, jednak mimo wszystko wątpie bym do gry wrócił. Oglądanie ponownie kilku godzin cutscenek nie jest jednak dla mnie.
2. Heavy Rain- gdy przy cutscenkach jesteśmy to jest to świetny przykład jak z cutscenek zrobić całą grę. W momencie premiery wizjonerska i rewolucyjna, dziś już niestety nużąca opowieść, wyreżyserowana przez Davida Cage-a. Grałem z otwartym dziubem, przeszedłem dwa razy, wymieniałem się w szkole opowieściami jak przebiegła moja ścieżka fabuły. Mimo wszystko powrót do tej gry okazał się bolesny.
3. Modern Warfare 2- tak wiem że CoD to tasiemcowy shit etc. ale co z tego? Gra była dobrze wyreżyserowanym widowiskiem, prostą amerykańską grą akcji bez większej głębi. I dobrze, niczego innego od tej nie oczekiwałem. W tym tkwi cała magia tej serii. No i w epickich oskryptowanych scenkach. Powrót do CoD okazuje się w miare bezbolesny.
4. Uncharted 2- no to był system seller. Gra pełna epickich scen, niesamowicie filmowa, przesączona humorem w stylu Indiany Jonesa. Rewelacyjna grafika, charakterystyczni bohaterowie i przyjemny zręcznościowo-przygodówkowy gameplay. Produkcja zdecydowanie godna polecenia i zapewne jeszcze do niej wrócę.
5. Deus Ex HR - No i to jest coś co z głowy nie chce mi wyjść. Wizja świata przedstawiona w DE:HR idealnie utrafiła w me gusta. Mrukliwy protagonista, fabuła przesiąknięta spiskami, filozofią, problemami społecznymi, mocny cyberpunkowy klimat. Gra jako shooter była taka sobie, jako skradankowy rpg sprawdzała się jednak znakomicie. Całkowita imersja. Polecam z czystym sercem, godny następca pierwszego Deusa.
6. Metro Last Light - gra bijąca na głowę przehajpowanego Bioshocka Infinite, przesiąknięta wschodnim kliimatem (polecam grać z rosyjskim dubbingiem). Filozoficzne rozważania na tematy egzystencjalne podane w formie przystępnego shootera pozwalającego na całkowitą imersję. Jeżeli uzupełnić to o ksiązki z serii Metro, to w klimat można wpaść jeszcze bardziej. Graficznie gra bardzo ładna, zwłaszcza gdy wyjdziemy na powierzchnię. Jak na produkcję zza wschodniej granicy przystało ma swoje bugi, ale tak jak przy Stalkerach schodzą one na dalszy plan.
7. GTA V - czy muszę pisać o tym? 160 godzin na liczniku, kupa dobrej zabawy. Zresztą marka mówi sama za siebie
8. Catherine - nietuzinkowa produkcja będąca erotycznym thrillerem. Formułą podobna nieco do Persony- za dnia życie towarzyskie, w nocy przeniesienie się do innego świata i toczenie boju- w tym wypadku o przeżycie. Gra znalazła się w mym zestawieniu jednak dlatego, że mi jako facetowi zrobiła kompletną psychoanalizę. Potężny kop w jaja dla męskiego heteroseksualnego gracza. Szczególnie dla tych po trzydziestce.
9. Assassin’s Creed 2 - co tu pisać, to po prostu kawał dobrej gry. Aczkolwiek assassinowa formuła znudziła mi się już kompletnie.
10. Far Cry 3 - otwarty świat, mnóstwo rzeczy do roboty, piękna wyspa, klimat przećpanego szaleństwo, wingsuit. Z tą grą spędziłem święta i sylwestra 2012-2013 i szczerze mówiąc nie żałuję ani godziny.
Nie napisze natomiast o uwielbianej przeze mnie serii Mass Effect, bo grałem w nią na PC. Nie będę także wymieniał Demon’s Souls gdyż mimo zachwytów nad grą wśród graczy hardkorowych ja nie umiałem się do niej przekonać. Mam zamiar nadrobić jeszcze The Last of Us.
Szczerze mówiąc jednak gry mnie bawią coraz mniej, czuję się nimi zmęczony, gram na easy i preferują krótkie oskryptowane produkcję, nieraz oglądam let’s playe by poznać fabułę. Przez ostatnie 2 miesiące miałem kilkusetgodzinny ciąg grania i mam już gier dosyć, wolę zająć się czymś kreatywniejszym. Dlatego też ps3 sobie poleży i posłuży jako odtwarzacz filmów na blueray i mp3.
Celowo pominąłem szał na F2P, gry typu MOBA, oraz rozwój gamingu na iOS i Androidzie, jednak to temat na osobny post.
VIVA LA VULVA! - demo'17
7 lat temu